~*~
Imany
Obudziłam się przykryta kołdrą w pokoju który zazwyczaj zajmowali rodzice. Moja jaki i Louis'a ciuchy leżały porozrzucane na podłodze. Czy to nie głupie,że nastolatka sypia z przyjacielem swoich rodziców ? Z kimś kto ją wychował ? Z kimś kto trzymał ją na chrzcie ? Dla mnie to nie ma znaczenia, właśnie tego ranka czuję się prawdziwą kobietą. Owinęłam się cienką kołdrą i sięgnęłąm po koszulę Louis'a. Założyłam ją na siebie i naciągnęłam majtki. Przeczesałam włosy palcami i wyruszyłam w poszukiwaniu mężczyzny. Stał w kuchni w samych szarych spodniach dresowych i rozmawiał przez telefon.
-Tak wiem....wrócimy jak najszybciej. Jest cała i zdrowa.Nie musisz się martwić Ness.
Rozmawiał z mamusią. Ah. Oparłam się o kuchenną wyspę i przypatrywałam się jego umięśnionym plecom na którym znajdywały się dwa tatuaże. Serduszko z imieniem cioci oraz latawiec. Trzeba łapać chwilę tak samo jak wiatr podczas puszczania latawca. Te jego teorie.
-Stało się coś ?-zwróciłam się do niego wskakując na blat.
-Wracamy do Londynu. Pakuj się-rzucił chłodno pijąc herbatę.
-Czemu jesteś taki chłodny dla mnie ?
-Im jestem twoim wujkiem i tak teraz będę się zachowywał-wbił nóż w moje serce-kocham Cię to jasne, ale jesteś dla mnie za młoda. Idź się spakować.
-Nie chcesz powiedzieć,że przez to wracamy do domu cztery dni wcześniej.
-Ian i Josh zostali aresztowani-rzucił w moją stronę a mi dosłownie opadła szczęka do kolan.
~*~
Caroline
-Co im strzeliło do głowy-ciocia Perrie chodziła po korytarzu komisariatu.
Wujek Zayn i Liam od godziny rozmawiali z policjantem a ciocia Ness wykłócała się ze strażnikiem,że ma pozwolenie na widzenie z chłopakami.
-Niech pan mnie posłucha, w tej chwili chce się zobaczyć z moim synem-krzyk ciotki nieźle się niósł, nie ma co-inaczej już pan może pakować swoje rzeczy ! Ja ? Co ja mogę panu zrobić ? Pan nie wie z kim teraz rozmawia.
Wyobrażam sobie jakie piekło będzie miała ta dwójka jak tylko opuszczą mury komisariatu oraz cele. W sumie ciekawe co oni zwojowali.
-Zabiję smarkacz, do końca życia nie wyjdzie z domu-z pokoju komisarza wyszli wujkowie.
-Co oni zwojowali ?-doszła do nas ciocia Ness-nie zobaczymy się na razie z nimi.
-Pobili Micheal'a. Kontaktowałem się z adwokatem, ma tu być zaraz.
-Co z nim ?
-Ma tylko złamany nos i lekki wstrząs mózg, Co im strzeliło do głowy-wujek Liam wplótł palce we włosy-Josh rozumiem ale wasz Ian, taki spokojny chłopak.
Czym mógł im się narazić Swift,że tak oberwał ? I to od Ian'a.
~*~
Ian
-Zachowaliście się tak nieodpowiedzialnie !-krzyknęła na nas ciocia Ness kiedy późnym po południem dostali zgodę na wiedzenie.
Przyjrzałem się Imany która przyszła z nią i reszta. Siedziała cicho w kącie i kręciła głową.
-Co wam strzeliło do głowy. Ian pomyślałeś o konsekwencjach ? Będziecie to mieli wpisane w akta-o stół oparł się mój ojciec.
-Mamo-jęknął Josh
-Wiedziałam,że nie zasługiwałeś na anulowanie kary-do reprymendy dołączył jego ojciec.
-Mieliśmy powody, okej ?-zabrałem w końcu głos patrzeć na dziewczynę.
Wiedziała już co mam na myśli. Jej reakcja była potwierdzeniem moich i jej brata teorii.
-Gorszy wpierdol mu się należał, jemu i jego przyjaciołom.
-Wyrażaj się-krzyknął mój ojciec.
Już miałem się odzywać kiedy głos zabrała Imany.
-Nie wierzę.....po co ? Po cholerę się w to mieszacie ?
~*~
Imany
-Nie masz własnych problemów Ian ?Kurwa.-zakryłam twarz dłońmi.
-O czym ty mówisz skarbie-podszedł do mnie ojciec.
-O tym,że to między innym Micheal brał udział w gwałcie-odezwał się mój brat a ja z bezsilności usiadłam z powrotem na krzesełku.
-To prawda ?-kucnęła przede mną mama-Imany czy to prawda ?
Kiwnęłam głową na tak a ona wyszła z pokoju wykręcając czyjś numer.
-Nie...-telefon w mojej kieszeni zawirował.
From: Unknow
Szykuj się już na zemstę. Będzie bolało.
Ps. Jak myślisz,jak zareagują twoi rodzice kiedy dowiedzą się co robiła ich córeczka podczas ostatnich dni ?
Wróciłam ? Cholernie długo mi to wszystko zeszło i przepraszam,że musieliście tyle czekać :) Przepraszam również za błędy. :*
Opłacało się czekać na rozdział *,*
OdpowiedzUsuńTa nagła zmiana nastawienia Lou do Imany jest bardzo interesująca i fajnie by było, gdybyś napisała rozdział właśnie z perspektywą Louisa :)
Chłopaki w więzieniu ;O Nieźle się porobiło! ;O
I do tego ten SMS. Ciekawe, czy o tym wszystkim dowiedzą się rodzice Imany ;>
Zaciekawiłaś i zaintrygowałaś mnie ;> CHCĘ WIĘCEJ! ;D I z niecierpliwością czekam na kolejny :*
nareszcie. o tak! wspaniały jak zawsze. nie mogę się doczekać kolejnego.
OdpowiedzUsuńno chłopcy narobili. ciekawi mnie to, czy rodzice imany naprawdę sie o tym dowiedzą. :)x
Szkoda, ze Louis zmienil tak nagle nastawienie, ale mam nadzieje, ze napiszesz cos z jego perspektywy, bylo by ciekawie jakby rodzice Imany dowiedzieli sie o tym... ;> Z neicierpliwoscia czekam na kolejny, mam nadzjie ze szybko go dodasz :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Niedawno odkryłam to opowiadanie, jak i również 2 pozostałe i zaczęłam z ciekawością czytać. Juz nie mogłam się doczekać rozdziału tutaj :)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału...
Jest.. zaskakujący! Najbardziej zdziwiło mnie zachowanie Lou. Myslałam, że Imany obudzi się wtulona w niego, a tu NIC. No, ale to tylko dodało tego "napięcia". Ciekawa jestem, co będzie dalej. (nie)cierpliwie czekam na następny <3
PS. kiedy dodasz 2r. na http://price-dreams.blogspot.com/? :)
Pozdrawiam xx
O Ku*wa !
OdpowiedzUsuńniezła akcja <33
KOCHAM TOO !!!
next,next,next
KOCHAM CIĘ !!!! Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału ! :)
OdpowiedzUsuńkiedy kolejny ? : )
OdpowiedzUsuńW przyszłym tygodniu ;)
Usuńmatko boska świetne opowiadanie *.*
OdpowiedzUsuńznalazłam tego bloga przypadkowo i się cieszę jak nie wiem!
teraz muszę przeczytać poprzednią część bo mało kojarzę.. xd
ale i tak się zakochałam ... :D
biedna Imany.. ciekawe jak to potoczy się dalej ;>
dodawaj szybko następny! :D
czekam ;)
iwanttodieforonedirection.blogspot.com
Niedługo wielkie otwarcie!
OdpowiedzUsuńhttp://zwiastownica.blogspot.com/
Świetne opowiadanie ;) czekam na kolejną część
OdpowiedzUsuń